PROczyCONTRA
Cytat z publikacji w gazecie „Nasz Olsztyniak”
By żyć lepiej i więcej zarabiać.
O korzyściach diagnozy radiestezyjnej dla inwestycji i biznesu mówi Jan Mackiewicz, licencjonowany radiesteta, biegły sądowy, Przewodniczący Czeladniczo-Mistrzowskiej Komisji Egzaminacyjnej, wykładowca akredytowany.
— Czym jest radiestezja?
— To dziedzina wiedzy o oddziaływaniach niejednorodności struktur geofizycznych i energetycznych na organizmy żywe. Do pierwszej grupy zaliczamy złoża, cieki, uskoki, podziemne pustki czy lokalne zagęszczenia np. głazy czy niecki. Do drugiej względnie trwałe struktury np.: siatki czy zmiany o charakterze falowym pochodzące z wody (innego elektrolitu) przemieszczającego się w polu magnetycznym.
— Radiestetę zapraszamy do domu, żeby sprawdził, gdzie mamy cieki wodne.
— W literaturze radiestezyjnej spotyka się nawet takie określenia jak „domy, które zabijają”. Oczywiście nie chodzi o domy jako takie, ale zwłaszcza miejsca na których stoją, z czego są zbudowane i jakimi energiami się i nas nasycają (impregnują). Na naszym terenie spotkałem przynajmniej dwie takie lokalizacje, nie licząc tych z bardzo wysokimi zaburzeniami. Pamiętajmy, że to teren morenowy.
— Czyli warto skorzystać z usług radiestety jeszcze zanim kupimy ziemię pod budowę domu.
— Zdecydowanie tak. Ale już w stojącym domu radiesteta też może pomóc. Jeśli radiestezyjna diagnoza wypadła źle, warto zastosować odpowiedni ekran/neutralizator i odpowiednio wystroić go, aby parametry napromieniowania zredukować do wielkości akceptowalnych i korzystnych dla ludzi i zwierząt.
— Ale podobno radiestezja pomaga też w biznesie?
— Inwestor, właściciel nieruchomości, sprzedawca mieszkania, lokalu użytkowego, biurowego, może, a może i powinien zaświadczyć, że jest ono certyfikowane przez kwalifikowanego radiestetę. Promil wartości zainwestowany w zbadanie lokalu czy obiektu może mieć wpływ na ok. 10 proc. wartości transakcji. Dodatkowo biznesmeni z branży turystyki chcąc zachęcić bardziej wymagających klientów powinni wywiesić certyfikaty potwierdzające eliminację zagrożeń geopatycznych, dać do dyspozycji turystów „kręgi mocy”.
Branże ogrodnicza, spożywczo-zbożowa i hodowlana powinna wiedzieć o dobroczynnym wpływie usług radiestezyjnych w ich obszarach działania. Inwestorzy powinni lokalizować obiekty świadomie lub poprawiać dla własnych korzyści parametry eksploatacyjne. A to tylko przykłady z długiej listy.
Dla poważnej, nadzorczej i edukacyjno-informacyjnej funkcji, w tym przeciwdziałania hochsztaplerstwu założyliśmy Warmińsko-Mazurski Cech Naturoterapeutów. Prowadzi on swoją działalność w Domu Rzemiosła przy ul. Prostej 38. Kołłątaja 5 lok. 154. Cech i zrzeszeni rzemieślnicy należą do W-M Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości.
Anna Szapiel-Danylczuk
redaktor naczelny "Nasz Olsztyniak"
a.szapiel@naszolsztyniak.pl
tel. (89) 539 76 06
514 800 906
|
Newsy prywatne i osobiste Blog > Komentarze do wpisu U bioenergoterapeuty Ta druga wizyta... Zacznę może od tego, że mam oczyszczoną i wyczesaną aurę, pootwierane energetyczne ośrodki, tak, że teraz energia witalna przepływa bezboleśnie i krąży w całym moim organizmie, uzupełnione jej zapasy tam, gdzie ich było za mało i zabrane tam, gdzie nagromadziło się jej za dużo, pełna harmonia, zdjęte toksyny stresu, naprawiony kręgosłup (oj, bolesne) oraz kilka zaleceń, do jakiego lekarza i po co się udać. Tak. Byłam u jednego z dziesięciu najlepszych w Polsce bioenergoterapeutów. Przyjął nas w Jaskini Solnej, chociaż mieszka w Pluskach, nad jeziorem Pluszne (ma tam cudowne uzdrowisko), ale raz w tygodniu przyjeżdża do mojego miasta, bo odległość żadna, jak splunąć. Weszłyśmy, on już czekał i powiada, że ma dla mnie i mojej córki prezent, który właśnie uknuł z właścicielką Jaskini. - Skąd pan wiedział, że przyjadę z córką? – zapytałam, w końcu nie miał nawet pojęcia, że mam córkę. Odpowiedział dowcipem: - Puka gość do jasnowidza. – Kto tam? – pyta jasnowidz. – Dziękuję, do widzenia – odpowiada gość i odchodzi. A potem wskazał wygodne krzesło, na którym zasiadła najpierw Biśka, a potem ja. - Muszę się skupić, żeby zobaczyć, co mam uzdrawiać – rzekł. Nakazał usadowić się luźno, wygodnie, broń Boże nie krzyżować nóg (bo wtedy energia dostaje małpiego rozumu i nic nie wiadomo) i zamknął oczy. To Biśka (a potem ja) też zamknęła oczy. Po jakiejś chwili bioenergoterapeuta rzekł: - Natychmiast do laryngologa! - Właśnie od niego wracamy – powiedziała Biśka i spojrzała na mnie ze zdumieniem. Uśmiechnęłam się leciutko i skinęłam jej głową. Czary mary jak na dłoni. - Jesteś naturalną złośnicą i stąd masz zgagę – wyrzucił z siebie następną sentencję dotyczącą zdrowia Biśki. Ona znów otworzyła gębę ze zdumienia i powiedziała: - Skąd pan wie? Rzeczywiście, ostatnio po antybiotykach... - Z kręgosłupem też niedobrze – on dalej. – Dwa kręgi piersiowe słabiutkie. Biśka miała złamany kręgosłup. Dwa kręgi piersiowe zmiażdżone. - Rośniesz i to stąd stawy cię bolą – kontynuował. Biśka tylko kiwała głową i milczała w zachwycie. Po raz pierwszy miała do czynienia z jasnowidzem. Ale kiedy jej powiedział, że śpi z głową na południe i stąd często jest znużona – wymiękła. - No przecież ja śpię z głową na południe! – wykrzyknęła. - Kiepska jest energia w domu, ale można temu zaradzić. Przenieś się z głową na północ, a pod łóżko wstaw zwykłą miskę, może być salaterka, z odwróconym dnem. Już cię te złe fale będą omijać – powiedział. – Co prawda to taki tymczasowy wybieg, coś jak leczenie krosty za pomocą pudru, ale na pół roku, albo i na rok podziała. Kiedy przyszło do omawiania mojego zdrowia, bioenergoterapeuta rzekł do Biśki: - Córcia, tobie chce się siusiu, idź do tamtej sali prosto i na lewo. Ciekawe, po czym to poznał... U mnie była sprawa z pozoru prosta. - Po pierwsze okulista – rzekł. Ciężko mi się z tym pogodzić, że już nie będę Good_News_Sokole_Oko. Po drugie mam płytki oddech, chory kręgosłup i powinnam odwiedzić ginekologa. Jakbym nie wiedziała. Ale najgorsze miało się dopiero zacząć. Czyli czesanie tej aury, dotykanie miejsc chorych energetycznie, naprawianie kręgosłupa. Kiedy zaczął dotykać mojego karku i syczeć, że twardy od stresu, prawie go znienawidziłam. Tak to był bolący masaż. Mówcie sobie co chcecie. Po bioenergoterapeutycznym zabiegu wyszłyśmy z Biśką jak nowo narodzone. Lekkie, odprężone, ja może nawet trochę osłabiona, jakbym wyszła z sauny, która jak wiadomo, wszystkie toksyny z człowieka opróżnia. I ni9e jest to siła sugestii. Od dziesięciu lat zajmuję się indiańską duchowością (Biska trochę mniej, ale też ma wiedzę na ten temat) i te sprawy, całe czary-mary robione przez bioenergoterapeutę są mi znane i wiadome. Cieszę się, że bioenergoterapeuci nie są już konkurencją dla lekarzy, że ten zawód jest sprofesjonalizowany i odczarowany, i to w dużej mierze dzięki naszemu uzdrawiaczowi. Nasz uzdrawiacz z wykształcenia jest chemikiem i ekonomistą, z zawodu menadżerem, przez wiele lat był prezesem banku. Jest też naukowcem. A prywatnie – fantastycznym człowiekiem. Następna wizyta dla mnie - za tydzień. Dla Biśki - za trzy tygodnie. czwartek, 12 października 2006, good_news poleć znajomemu » śledź komentarze (rss) » TrackBack Komentarze 2006/10/12 23:03:25 ale bym chciala go poznac! kiedys sie zglosze po numer :) - 2006/10/12 23:04:04 Ja tez chce!!! - 2006/10/12 23:19:48 voila:) numer na e-maila, jak kto chce. - 2006/10/12 23:24:10 To stare i oklepane , teraz w modzie jest terapia biogazem , o ile się go nie zuzyje do robienia jacuzzi w wannie ;) - 2006/10/12 23:28:55 :-) - 2006/10/12 23:56:26 Joe! No właśnie powiedziałam przed chwilą, że jakby sto ton z pleców spadło. Skąd wiesz?;) - 2006/10/13 00:32:27 a ja mam takiego na co dzień, w robocie, fajnie, mówię Ci, energie takie u nas latają, że hohoho - 2006/10/13 00:36:07 to chyba jakiś szarlatan:P - 2006/10/13 00:41:26 jędza :D - 2006/10/13 00:44:09 oj, muszę pamiętać żeby sie nie złościć, bo zgaga... - 2006/10/13 08:19:34 Rany, ale czary mary! Ja też chcę do krainy magii i cudów! Poproszę o namiary w mailu. :-) - 2006/10/13 12:38:10 Niesamowite! - 2006/10/13 20:47:27 czy mogę też dostać namiary? Przydałoby mi się takie "czesanie aury" i wyganianie złości z tyłka. Wtedy nie będę miała napięć w karku (bo zgagi na razie nie mam). - Gość: czytelniczka, cpe-024-211-090-030.sc.res.rr.com 2006/10/13 23:32:20 Czesc mieszkam za daleko ale w wakacjie bardzo bym chciala go spotkac , czy moge prosic o namiary mam cala rodzine do ogladniecia dziekuje. ps. moj email.Tarnow@gmail.com - 2006/10/14 18:50:32 Ok, podam tu za jednym zamachem. Pan nazywa się Jan Mackiewicz, mieszka w Pluskach, telefon do niego: 601 805 111. - Gość: czytelniczka, cpe-024-211-090-030.sc.res.rr.com 2006/10/14 22:18:45 dziekuje, przesylam pozdrowienia - 2006/10/15 19:17:13 a ile takie czesanie aury kosztuje??? - 2006/10/15 21:05:26 ja myśle, że to sprawa indywidualna, do dogadania się. - 2006/10/16 20:10:30 ale odpowiedź hehe Jeśli się nie zalogujesz przy twoim komentarzu pokaże się numer IP. |
O Bioterapii Arcybiskup